I ten chłam był przyrównywany do "Gliniarza z Beverly Hills"??!! Przecież to jak porównywanie (zdezelowanego) malucha do najdroższego Porshaka! Murphy w "Gliniarzu" stworzył chyba jedną z najlepszych postaci kina! Martin Lawrence w "Aferze" jedną z najgorszych! A Ten aktor potrafi naprawdę nieźle grać! Np. "Bad Boys" Baya! W tym filmie nawet nie gra tylko się wygłupia! Nawet sceny akcji w tym filmidle są nudne (wyjątkowo słabe "pościgi" samochodowe)... Gwoździem do trumny jest Peter Greene który w "Masce" stworzył jednego z najlepszych komediowych czarnych charakterów, natomiast w "Diamentowej Aferze" jest tylko cieniem tamtej postaci, a jego boahater ma wyjątkowo miałką motywację...