O ile pierwsza część Legalnej blondynki to prosta, acz urocza komedia, która zaskakująco dobrze uczy wiary w siebie, to druga część jest nieporozumieniem. Napisano tragiczny scenariusz - za dużo tu infantylnych głupot, za mało realizmu. Nie zatrudnia się tak dobrych aktorów, by udawali, że wierzą w to, że chihuahua...
Nie powiem, że film jest zły, ale jednak bardziej podobała mi się pierwsza część. Ta też całkiem pomysłowa, ale jednak momentami nudna i zbyt infantylna. No i słodka aż mdli. :P Dlatego tylko albo aż 5/10.
Po obejrzeniu Legalnej blondynki 2 przyszło mi na myśl czy przypadkiem nie szukują sie produceci do nakręcenia 3 części.. Jeśli taki mają zamiar to zgodnie z zakończeniem filmu (2) bedzie ona poświęcona kandydaturze Elle'i na prezydenta. W związku z tym mogą mieć chyba mały problem bo tytuł 2 nawiązujący do barw...
Może i jedynka była lepsza(jak to zazwyczaj w filmach, lepiej wymyślić coś nowego niż dobrą kontynuuację), ale czytając tematy inne tutaj byłem nastawiony na żenujący film i ocene jego na 1... a to byłby poważny błąd!
Jedynka była lepsza, ale dwójce niczego nie brakowało, kipiało od pozytywnej energii i dawało uśmiech...
Wielu ludzi uważa ją (zarówno jej filmowych, fikcyjnych towarzyszy, jak i widzów) za głupią blondyneczkę. Moim zdaniem tak nie jest. Elle jeśli chce, potrafi walczyć o swoje. Z drugiej strony nie jest rozkapryszoną dziewczyną z bogatego domu, bo chce coś osiągnąć. Poza tym, jest asertywna, a to rzadkość. Walczy o dobro...
więcej