ależ strzeliłam bulwers.
a czego się spodziewałaś ? Że będą pokazywac jak bardzo wszyscy szanują ten kraj, jak lubią polaków ? Amerykańską branżą filmową rządzi antypolskie lobby żydowskie które nienawidzi Polski i Polaków zrobią wszystko żeby przedstawić nas w najgorszym świetle.
Niczego się nie spodziewałam, ogólnie mam gdzieś czy ktoś coś powie o Polsce w amerykańskim filmie czy nie. Tylko ujęcie gdzie noga depcze moje godło narodowe wydała mi się niestosowna jak cholera.
A żydowskie to są od zawsze banki, bo im religia pozwalała pożyczać na procent innowiercom, a w chrześcijaństwie nie, bo wszyscy ludzie to bracia, to się żydzi mogli na nas dorobić.
A w "lobby" znajdziesz pewnie tylu ludzi pochodzenia żydowskiego co i nie-żydowskiego.
Mnie też się nie podobała ta scena...Zresztą Polak został przedstawiony jako leniwy i głupawy gbur...
yy a niby gdzie Polak został przedstawiony jako leń i gbur, skoro całymi dniami nie robił nic innego jak tylko pracował ;>
a scene z deptaniem orzełka przeoczyłam.
Przypominam, że w jednej ze scen Gary nosił koszulkę z napisem "Polish and Proud" co według mnie jest ewidentną pochwałą dla Prawdziwych Polaków za to jacy są ;)
https://www.filmweb.pl/film/Sztuka+zrywania-2006-207816/discussion/Apropos+polsk ich+akcent%C3%B3w+-+wyja%C5%9Bniam+o+co+chodzi.,664284
tu se poczytaj to zobaczysz o co chodzi.
Ale już to że moi przodkowie walczyli w Powstaniach, na wojnach i działali w podziemiu już nie, oni oddali życie za ten kraj, dlatego zawsze będę czuła złość widząc deptane polskie godło.
Ale to możesz być dumna z nich, że walczyli, ale nie możesz być dumna z czegoś, na co kompletnie nie miałaś wpływu, czyli z pochodzenia.
Ale już z gejowskiej orientacji na którą też się nie miało wpływu, albo z ciemnego koloru skóry, którego się nie wybierało wolno być dumnym, tak? (Gay pride, Black pride).
co za debilny komentarz. W którym miejscu mojej wypowiedzi znalazłeś takie insynuacje, że z orientacji czy koloru skóry mozna być dumnym? Jakiś upośledzony jestes czy tak z zasady nadinterpretujesz? W kazdym razie, to nie, nie można być dumnym z tego, gdzie i jakim się urodziło, bo to jest zwykły przypadek, loteria. Dumnym można być z kogoś, jego osiągnięc lub z siebie i swoich osiągnięć, a nie tego, że ma się niebieskie oczy.
Jeżeli "nie można" być dumnym z tego gdzie i jakim się urodziło to zasadę trzeba stosować konsekwentnie i "nie można" być też dumnym z orientacji seksualnej lub koloru skóry, bo również nie miało się na to wpływu. Tyle tylko, że krytykowanie tego rodzaju dumy (black pride, gay pride) jest obecnie niepoprawne politycznie, a nawet może być w pewnych środowiskach równoznaczne ze śmiercią cywilną lub końcem kariery zawodowej. Byłem więc ciekaw, czy masz na tyle odwagi, żeby własną zasadę zastosować konsekwentnie i zachować spójność światopoglądu. Zamiast tego nazywasz mnie "upośledzonym", okej.... :)))) Ciekawe czy to konfrontacja z konsekwencjami własnego poglądu wyzwoliła tę agresję. Ja osobiście jestem akurat zdania, że ludzie "mogą" być dumni z tego na co tylko mają ochotę, włącznie z przynależnością narodową, orientacją seksualną, albo z tym, że na przykład mają piegi. Duma to uczucie, osobisty sposób nastawienia wobec świata i nikomu nic do tego z jakiego powodu ktoś to uczucie przeżywa. Jeżeli ktoś chce innym regulować z czego "mają prawo" być dumni, a z czego "nie mają prawa" to jest zazwyczaj control freakiem lub innym totalistą. Ja w każdym razie tego nie podzielam.
Agresja stąd, że nienawidzę, kiedy ktoś wpycha mi w usta stwierdzenia, których nie wyraziłam. Poza tym, wtrąciłeś się zupełnie nie na temat. A co do reszty.. No cóż, zgodnie z taką logiką, możesz napisać, że bycie szczęśliwym to tak naprawdę bycie smutnym, bo każdy ma prawo przeżywać "szczęście" na swój wlasny sposób, a jeżeli ktoś to neguje jest control freakiem. No nie. Uczucie szczęśliwości, smutku, jak i dumy, ma w naszym języku przypisane znaczenie i nie ma pełnej dowolności w odczuwaniu i rozumieniu, bo byśmy się nie mogli dogadać. Tak że, nie można być dumnym z czegoś, na co się nie miało wpływu, można się z tego cieszyć, ale nie można być z tego dumnym (inaczej nie rozumie się tego pojęcia). Tak samo, jak nie można być smutnym z jakiegoś powodu, a w rzeczywistości się z tego radując. Wtedy jest się szczęśliwym, a nazwanie tego smutkiem jest zwykłym myleniem i nieznajomością pojęć. Temat z mojej strony wyczerpany, żegnam.
"Wtrąciłem się" (swoją drogą dziwne określenie, bo na forum każdy może komentować na co ma ochotę, to nie komunikacja prywatna) "na temat", bo odniosłem się do nieprawdziwej wypowiedzi jakoby ktokolwiek miał prawo decydować co może być, a co nie może źródłem dumy. Duma zgodnie z SJP PWN: "1. «poczucie własnej godności i wartości». Dopiero objaśnienie nr 2 alternatywnie podaje: 2. «zadowolenie i satysfakcja z własnych lub czyichś osiągnięć». Nie ma więc żadnych przeszkód by zgodnie z objaśnieniem nr 1 mieć poczucie własnej godności i wartości oparte, na dowolnych przesłankach. Nie wiem skąd bierzesz swoje prywatne definicje semantyczne, ale niewątpliwie nie pokrywają się z powszechnie przyjętą PWN i brzmią raczej ideologicznie niż językowo. Sugeruję trochę mniej arogancji, bo jak widać jest ona nieuzasadniona. Żegnam.
ja powiem szczerze że mi się jakoś tak przykro zrobiło, generalnie jak widzę w filmie amerykańskim Polaka to już się spodziewam jak zostanie przedstawiony i mam na to wyjebane ale deptanie orzełka nie było fajne
Powiem Ci, że ja akurat nie zwróciłem uwagi na tego buta na szyi bohatera i myślałem, że przegapiłem jakąś scenę a to jednak było.
no tego bylo dosc duzo; deptanie orzelka, gdy walczyl na ps czy na xboxsie boxer(polskie spodenki) przegral, wiecej grzechow nie pamietam ale godzilo to we mnie jak ch...
A czego wyście sie spodziewali ? Pozytywny obraz Polaka w USA ? Zapomnijcie. Hollywood (czyli w większości Żydzi) przejęło retorykę i merytorykę Gebelsa i jego obraz Polaków jako bezmózgich podludzi kontynuują w filmach. Za co nas tak nienawidzą ? Bo Niemcy im płącą kasiorę (polecam felietony Mieczysława Grydzewskiego z cyklu Silva rerum), zawarto "umowę" że wszystkie winy, antysemityzm będą przypisywali Polsce i Polakom. Jasny i klarowny przekaz dla przyszłych pokoleń - Niemcy (Schindler czy ten od Pianisty) ratowali Żydów a Polacy to antysemici co ich mordowali. Nasz obraz w filmach jest częścią tej propagandy - debile, gwałciciele, pijaki, lenie, złodzieje, szabrownicy - to i łatwiej uwierzyć takiemu jankesowi że mordowaliśmy tych Żydów a nie ratowaliśmy.
Proste ?
Jasne... a świstak siedzi i zawija je w te sreberka. Skoro wymieniłeś Żydów w Hollywoodzie to, gdzie niby są Irlandczycy, Włosi, Latynosi, Afroamerykanie, Azjaci i inne nacje trzęsące tym biznesem? Poza tym widok Polaka w ostatnich latach zmienia się na plus chociażby w takich filmach jak: Gran Torino, Mokra robota, Pod słońcem Toskanii czy serialach: Nocny kurs, Dowody zbrodnii i innych.
P.S. A tak poza tym but wylądował nie na godle, ale na gardele Garry'ego faceta. http://a.imageshack.us/img837/927/garry.jpg
ja na początku ucieszyłam się na widok koszulki z napisem Poland i Orzełkiem..ale jak ten gościu zaczął deptac nogą nasze godło to aż się we mnie zagotowało..zniesmaczona przełączyłam na inny kanał bo film w ogóle mi się nie podobał i nie tylko ze względu na tą scenę ale całokształt był oklepany..;/
oo dziękuję za zdjęcie, bo już myślalam, że przegapiłam jakieś ważny zbiorowy najazd na Polske, ludzie, bez przesady, przecie to nie jest żadne deptanie godła ;>
a co do przegranej boksera na plejstejszon czy inszym iksboksie, przecie nie chodzi tu o przegraną Polaka <który w grze jak dobrze pamiętam i tak był czarny> tylko o to, że główny bohater zagapił się na chwilę i dlatego przegrał, i jak dla mnie dlatego było to pokazane by pokazać, że główny bohater, nawet w grach, nie zapomina skąd pochodzi.
Dziecko drogie to jest film tu nie ma przypadków, to że Polak leżał na deskach nie było przypadkiem, to że zdeptali polskie godło również !!! Zacznij myśleć nie przetwarzaj tylko tej papki która leci z tv.
" Amerykańską branżą filmową rządzi antypolskie lobby żydowskie które nienawidzi Polski i Polaków zrobią wszystko żeby przedstawić nas w najgorszym świetle. "
Megalomania i głupota, typowe psioczenie plebsu, który przez internet daje upust swoim frustracjom. Wstyd mi ze są tacy Polacy którzy psują nasz image i krzewią bzdury wśród podatnych na takie populizmy prostaczków. Ktokolwiek popiera słowa tego usera - powinien się dokształcić i pomówić z dobrym psychologiem.
A film był lichy. To że Polacy współtworzyli Stany i stanowią jakiś procent społeczeństwa USA jest normalne, a fakt ze są tam nazwiska na –ski itp. elementy dziwi chyba tylko Polaków.
We Włoszech tez niejeden frustrat protestował że Corleone czy rodzina Soprano popularyzuje negatywny wizerunek Włocha.
Nie nazywaj ludzi prostaczkami i plebsem tylko dlatego że mają inne zdanie od kuby wojewódzkiego.
Godło to rzecz ważna, w szkole zawsze się wstaje kiedy je wnoszą, jest symbolem narodowym, i naprawdę wystarczyło nie dawać mu tej koszulki w tej scenie, ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
jeśli masz mi coś do zarzucenia to proszę ze mną rozmawiać w cywilizowany sposób
Zaznaczam tylko że to paranoja, temat jak widzę rzucony mimochodem, a już kilku osób zaczyna pseudo-krucjatę motywowana tak bzdurnymi argumentami, ze zastanawia mnie poziom (nizina? depresja? Rów Mariański?) niektórych userów. Najbardziej pasująca analogia: Talibowie.
Jak rzucisz naboje na dobry grunt to wyrosną karabiny. I nie mówię tu o geniuszu konstruktorskim.
Spróbuje Ci wytłumaczyć: Ludzie nie patrz co masz na sobie kiedy Cię tłuką. Oddaje to stan faktyczny. Dodatkowo do żadnego zbezczeszczenia nie doszło. Pamiętam jak na studiach, baba od psychologii była oburzona w podobny sposób kiedy w jakimś francuskim filmie padło zdanie „pijany jak Polak”. I produkowała się jakież to chamstwo, rasizm itp. A przecież film był fabularny – pokazywał/odwzorowywał to co ma miejsce w takich a nie innych proporcjach (bądź co może się zdarzyć).
Oczywiście kiedy Polak mówi o Francuzie żabojad, o Ruskim pijak, o Żydzie ze szelma, o czarnym ze prymityw, o Czechu ze konformista itp. to wszystko jest w porządku. Ale jak o nas ktoś powie coś nie tak – biada. Kant łapie się za głowę.
Najbardziej pasująca analogia: Talibowie, jeszcze bliżej krzyżacy, jacy zjeżdżali się do Warszawy z prowincji ostatnimi czasy.
Tłumaczysz i tłumaczysz i na myśl ci nie przyjdzie, że to może ty nie masz racji. Moim zdaniem stereotypy nie biorą się z niczego, ale może nie zauważyłeś, że nie rozmawiamy tutaj o stereotypach, tylko o scenie, w której gościu ma na sobie koszulkę z godłem twojego państwa, o które ktoś wyciera sobie but. To nie jest przypadkowe, ten gościu nie ubrał się tak rano, bo tak mu się chciało, tylko do każdej sceny i każdego ujęcia w filmach planuje się ubrania w najmniejszych szczegółach. Dlatego nie mogę uwierzyć, że ktoś to po prostu przeoczył, że film ma piękne ujęcia, jak ktoś depcze godło narodowe jakiegoś kraju. Nie wiem, wyobraź sobie, że gościu ma na sobie koszulkę ze zdjęciem twojego ojca i po nim depcze. Albo gdyby wojewódzki wbijał w gówno zdjęcia twojej mamy. To naprawdę było nie konieczne, i jest to po prostu kwestia szacunku dla uczuć drugiej osoby. A Żydzi, skoro o nich wspomniałeś, nie pozwalają się publicznie znieważać i lekceważyć, ponieważ są mądrzy, i wiedzą, że takie rzeczy tylko pozornie nic nie znaczą.
Postram sie Ci odpowiedzieć, ale Ty masz SWOJĄ wizje świata i tego co zachodzi, i wierz mi nie jest obiektywna ale stronniczna, ani właściwa.
Temat mojego ojca zbęde milczeniem - nie domyślisz sie nawet w czym rzecz (choć wiem że chodziło Ci tylko o przykład rzeczy/osoby w Twoim mniemaniu dla mnie waznej, no nie trafilas). Kwestie stosunku tak do barw, jak i symboli masz wypaczoną i nie rozumiesz ich istoty, dowiedz się skąd pochodzą i co uosabiają, podpowiem tylko że nie od Lecha który zobaczył orła na tle nieba, a ich głowna waga to informacja. W nich jest wartość nie jako taka, ale ta przez która obrosły przez lata. Dzieki wydarzeniom jakim towrzyszyly i sprawom nad którymi formalnie sprawowały piecze. Jestem krytyczny tak w stosunku do siebie jak i do innych. A zanim sie za czymś opowiem, sprawe analizuje i nie sa to sady ad hoc.
Nie powiem Ci nic ponadto że się nie zgadzam ani z porówaniami ani z interpretacja ani stosunkiem do symboli. Obraza Ciebie, mnie, narodu w przypadku "sprofanowania" miałaby miejsce kiedy coś zrobione byloby naumyslnie, by okazac pogarde wprost.
Stereotypy biorą się ze styku garsrki ludzi z druga garstką ludzi, badź poszczególnych jednostek (tudzież grup), które potem upowszechniaja taki a nie inny wizerunek u swoich współziomków ( a o tym że coś może byc podyktowane dana, specyficzna a sytuacja nie wspomnę) - przykład: Rzymski pisarz spotyka greckiego filozofa.
Każdy rozsądny człowiek wie, że tak duża potencja seksualna (jakoby Włosi), uporządkowanie (Niemcy) opanowanie (Finowie) - nie są cechą strice narodową.
Wielu jednak podrzymuje te mity (Tv, ksiązki, film - tutaj!) - ale i tak każdy wie (?) że rzeczywistość jest inna.
Wiem że Cie nie przekonałem, ale może kogoś tak. Zawsze jedna dusza więcej, utwierdzi się bądź też zmieni zdanie. Dobrej nocy.
"Pianista" jest oparty na faktach i opisuje przeżycia Szpilmana, KTÓREMU POMÓGŁ NIEMIEC. Twoje utyskiwania i marudzenie nie zmienią przeszłości- tak po prostu się wydarzyło, a film tylko o tym opowiada. Nie nazwałabym tego propagandą. Tak samo jak "Lista Schindlera"- to też wydarzenie autentyczne. Jedyne, o co możemy mieć żal, to to, że nie przeniesiono na duży ekran hisotrii np. pani Ireny Sendlerowej. Ale cóż, wszystko przed nami :)
też grałem w tą grę i mój bokser miał takie spodenki z godłem :P. a poza tym uważam, że jesteście trochę zbyt wrażliwi na punkcie swojego kraju.
Tak. Wyraźnie scena z drobnym bratem Brooke, nieoczekiwanie triumfującym nad niedźwiedziem z orzełkiem, miała znaczenie symboliczne. Ze też imperium chce się w tak prymitywny sposób pokazywac triumf nad odległym państewkiem. Czy były inne podobne sceny, nie wiem, bo po tej wyłączyłam zniesmaczona, a film nie był na tyle dobry, żeby mu to wybaczyć. Podejrzewam polskie pochodzenie i kompleksy u twórców. Bo gdyby jakiś tam Polak przedstawiony jako gbur, to pół biedy. Ale po symbolach się nie jedzie. Zaraz sobie zbeszczeszczę flagę amerykańską :-)