Po obejrzeniu "Sierpnia w hrabstwie Ausage" doceniam wspaniałe role Streep i Roberts, a jednak jestem pod największym wrażeniem tej skromnej dziewczyny. Brawo!
i wychodzi na to że babeczka w byle gównie nie gra - rewelacyjne "Sierpień w Hrabstwie Osage" "Pakt z diabłem" czy "Ja Tonya" .Tak jakoś cichaczem przemyka przez ekran,a potencjał ma.
Mało znam tą aktorkę, ale teraz jestem świeżo po seansie oskarowego "Sierpnia..." i kiedy ją w tym filmie oglądałem nieodzownie miałem wrażenie, że patrzę na młodszą wersję Shirley MacLane. Moim zdaniem bardzo uderzające podobieństwo, choć zapewne jest to czysty zbieg okoliczności.